Dbaj o swoje auto

rzędzie. Jest on kompromisem pomiędzy małymi jednostkami R4 a większymi R6 - dzięki niewiele większej długości niż R4 może być montowany poprzecznie z przodu pojazdu. Stosuje się go stosunkowo rzadko, konfiguracji tej

Dbaj o swoje auto

silnik spalinowy wyposażony w pięć cylindrów

R5 ? (oznaczany także jako I5) ? silnik spalinowy wyposażony w pięć cylindrów ustawionych wzdłuż wału korbowego w jednym rzędzie. Jest on kompromisem pomiędzy małymi jednostkami R4 a większymi R6 - dzięki niewiele większej długości niż R4 może być montowany poprzecznie z przodu pojazdu. Stosuje się go stosunkowo rzadko, konfiguracji tej używają lub używali m.in: Alfa Romeo (Alfa Romeo 156, 166), Audi (Audi 90, 100, S2 Coupé), Ford Motor Company (Ford Focus ST/RS), Renault (Safrane Phase II), Volkswagen (VW Jetta), Fiat (Fiat Coupé), Honda (Acura TL), General Motors (Chevrolet Colorado), Volvo Car Corporation (Volvo 850, 940) czy też Mercedes-Benz (starsze jednostki wysokoprężne).

Kąt obrotu wału korbowego wynosi 144°, kolejność zapłonu to 1-3-5-4-2. Siły pierwszego i drugiego rzędu są dobrze wyrównoważone, silnik generuje jednak drgania które są minimalizowane poprzez zastosowanie pojedynczego wałka wyrównoważającego pracującego z prędkością obrotową silnika1.

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/R5_(silnik)


Koniecznie pamiętaj przy złomowaniu

Przy złomowaniu samochodu, czy też innego pojazdu musimy pamiętać, że musi on być kompletny. To znaczy, że nie można wyjąć silnika, siedzeń, szyb, albo jakiejkolwiek integralnej części pojazdu.

Za taki kompletny oddany do złomu pojazd dostaje się około 400-450 zł. Za niekompletny złomowisko może nic nie wypłacić- nie warto więc kombinować. Najczęściej jeżeli wszystko jest w porządku skupy oferują transport takiego pojazdu na złom za darmo, a jak wiadomo wynajęcie lawety do tanich nie należy.


Jak przetrwać po wypadku

Jeżeli zdarzy nam się wypadek to czeka nas istna droga przez piekło - nawet gdy ucierpiał tylko nasz pojazd, a my doznaliśmy jedynie niewielkich obrażeń.

Celowo nie poruszam kwestii poważnych wypadków, bo one ze swej natury mają przykre konsekwencje.

Jednak użeranie się (to słowo naprawdę idealnie obrazuje stan rzeczy) z ubezpieczycielem o zwrot kosztów może być dla zdrowia gorsze, niż sam wypadek.

Trzeba się nauczyć, jak udowodnić że nie jest się wielbłądem, oraz że naprawdę nasz pojazd uległ takim, a nie innym uszkodzeniom i naprawdę tyle kosztowała naprawa, i naprawdę, ale to naprawdę potrzebujesz samochodu zastępczego, by dojechać do pracy, i naprawdę tego samochodu potrzebujesz na cały okres pobytu twoje auta w warsztacie. A nie tylko wtedy kiedy akurat mechanik coś przy nim robi (tak, tak - ubezpieczalnie roszczą sobie prawo do zwrotu za samochód zastępczy tylko w okresie naprawy technicznej - a że samochód czeka na swoją kolej w warsztacie, to trudno).

Uff... przygotuj się na drogę przez mękę. I obiecaj, że już nigdy, przenigdy nie weźmiesz udziału w jakimś tam wypadku. Wypadki sa przereklamowane, panie.



© 2019 http://gadzety.gsm.pl/